Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Koniec sztuki odkrywczej?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> "Poetae nascuntur, oratores fiunt"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Wto 21:01, 23 Paź 2007    Temat postu: Koniec sztuki odkrywczej?

Mówi się, że sztuka zaczyna zataczać koło, nie wymyśla się nic nowego, a jedynie pełnymi garściami czerpie się z dorobku innych.
Czy są jeszcze w literaturze, tematy nie wyeksloatowane?
Jeśli są to jakie?
Jakie są te najbardziej oklepane?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Wto 21:20, 23 Paź 2007    Temat postu:

Emocje nigdy sie nie wyeksploatują.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Wto 21:27, 23 Paź 2007    Temat postu:

Tylko poozsatje pytanie, czy nie zostaną zbanalizowane...
Powtarzający się cyklicznie objaw sztuki, może sprawić, że temat jakiego dotyczy, stanie się... zwykły i oczywisty do bólu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Śro 15:56, 24 Paź 2007    Temat postu:

Oklepane..., miłość, samobójstwa, cierpienie, romantyczne zrywy narodowe. Już nie mogę o tym czytać... :/
Bo niezależnie od emocji i sposobu ukazania, zawsze chodzi o to samo.

Złudzenia..., to niewykorzystany temat i na dodatek każde złudzenie dotyczy innej kwestii. Przynajmniej ja nie spotkałam się z jakimś szczególnym wyeksploatowaniem tego tematu. Oczywiście mogę się mylić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Śro 16:28, 24 Paź 2007    Temat postu:

A moim zdaniem tematy które podałaś można opisać całkiem inaczej, niż zostały opisane dotychczas, przez np. dygresyjność, ogólnie lubię teksty dygresyjne, bo są dla mnie dużo ciekawsze i mniej oklepane właśnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Śro 17:13, 24 Paź 2007    Temat postu:

Ja natomiast myślę że każdy temat z tych właśnie które podałam był przez tyle lat ukazywany na różne sposoby że jak zaczynasz czytać, to już wiesz wokół czego będzie się kręciła akcja. Może wnioski są inaczej nazwane ale są wciąż tym samym.
A oto i przykład:
"Gdy szedłem ulicą wiał porwisty wiatr sypiąc piaskiem w oczy przechodniów."
To samo tylko inaczej:
"Z hukiem wdzierał się w mą duszę. W usta i oczy. Raził w me ciało małymi głazami o ostrych karawędziach. Czy już ginę, czy porwie mnie ta niewidoczna lawina? Już czuję jak mnie unosi swoim impetem. Lecę, lecę. Wraz z nią. Do góry. Do góry. W przestworza. Lecę! Lecę!
....
Lecz nie. To tylko złudzenie. Głupi mały omam w świecie gierek. Nadal stoję twardo na ziemi, odziany w brunatny gruby płaszcz. Zastawiam dłonią oczy i idę dalej. Przed siebie. Bo po co czekać, co przyniecie los."

To samo, o tym samym, a zupełnie inaczej. Po co to robić? Bo ja nie widzę sensu istnienia dwóch takich samych zdań w literaturze, choć ujętych inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piscine P.




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obrazu Renoire'a

PostWysłany: Śro 20:14, 24 Paź 2007    Temat postu:

Według mnie zakładanie, że tematy pisarskie są już wyczerpane, z góry skazuje każdego ujawniającego się twórcę na pewnego rodzaju falstart. Myślę, że pewnych rzeczy nigdy nie odkryje się do końca, zawsze będą formować się innowacyjne konfiguracje różnych punktów widzenia artysty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthiene




Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święta Tykwa Jeruzalem

PostWysłany: Śro 22:13, 24 Paź 2007    Temat postu:

nom co do tych emocji to zgadzam sie...nie da sie ich wyczerpać....a zbanalizować owszem da sie...jeśli autor nie ma w sobie tego pisarskiego daru czy polotu to łatwo może tak być ze jakieś górnolotne uczucia mogą zostać przedstawione banalnie....ale jak napisała Piscine jeśli z góry bedziemy zakładać, że coś może np. być zbanalizowane czy na dany temat nie da sie już nic wiecej powiedziec skazuje to młodego twórce na falstart, nie daje mu szansy sie wykazac.

OSA :To samo, o tym samym, a zupełnie inaczej. Po co to robić? Bo ja nie widzę sensu istnienia dwóch takich samych zdań w literaturze, choć ujętych inaczej.
no ja myśle, że dobrze ze inaczej bo dzięki temu mamy kilka różnych spojrzeń na dany temat. bez sensu byłoby gdyby autorzy pisali takie same zdanie ale nie ujęte inaczej...bo pytanie wtedy po co pisać skoro ten sam temat został ujęty w taki sam sposób.
jak dla mnie między innymi piękno literatury przejawia sie w tym, że masz jakiś jeden temat, który możesz ująć w różnorakie sposoby, interpretujac i przedstawiając do woli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Śro 22:22, 24 Paź 2007    Temat postu:

Dlaczego ludzie istnieją też nie wyjaśni się do końca, a nie oznacza to że trzeba na ten temat napisać sto siedemdziesiąt pięć dzieł filozoficznych, w których każdy autor będzie się uzewnętrzniał. Siebie i swoje przemyślenia poparte wywodami innych, które pojawiły się już wcześniej w ich książkach Smile
Taki to właśnie ma sens.
Na przykładzie miłości: jest miłość nieszczęśliwa za którą nic nie idzie, jest miłość nieszczęśliwa za którą idzie jakaś śmierć, takimi małymi kroczkami ale mimo to strasznie tłupie, jest miłość platoniczna, jest miłość rodzicielska, jest miłość w ogólnym pojęciu "rodzinna"(w tym przyjacielska), jest miłość szczęśliwa złudna, jest miłość szczęśliwa, jest miłość fałszywa, jest miłość do Boga, jest miłość interesowna, jest także milość patologiczna. Może jakąś jeszcze pominęłam, ale nie zmienia to faktu że jest ich określona ilość i każda w zależności od tematu sprowadza się do tych samych wniosków ujętych inaczej, tj: albo nas wzbogaca, jest czymś szlachetnym, rozwija w nas uczucia i rozwija nam skrzydła, albo pogrąża na każdy z możliwych sposobów. Nie będę ich już wymieniać, bo to wciąż jedno i to samo. BEZ WZGLĘDU NA NAZWĘ Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthiene




Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święta Tykwa Jeruzalem

PostWysłany: Śro 22:33, 24 Paź 2007    Temat postu:

to wg Ciebie lepiej napisać jeden powiedzmy np. wiersz na temat miłości ujętej w róznych aspektach i na tym skończyć ? czy np. istnienie człowieka. jedno dzieło i to najlepiej od razu wyjasniające nam jak było na prawde....i zero innych tekstów z własnymi przemysleniami, czy pomysłami
no bo po co sie powtarzac skoro temat istnenia człowieka został już tam poruszony przez kogos tam...i nie ważne jest dla Ciebie, że (ten nieszczesny juz Wink ) temat istnienie człowieka mozna ujac na kilka róznych sposobów, rozpatrywać to biologicznie, fantazyjnie, filozoficznie itd. ?
może i jedno i to samo ale wciąż mozna jeszcze odkryć cos na nowo : )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Czw 8:30, 25 Paź 2007    Temat postu:

Słowo miłość jest rozumiane przez każdego inaczej, bo to uczucie a nie przedmiot.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Czw 19:13, 25 Paź 2007    Temat postu:

Rozumiane inaczej...
Jeden wiersz też można interpretować na dziesięć różnych sposobów, niekoniecznie fachowych, więc też jest rozumiany przez wielu ludzi inaczej, ale wciąż jest tym samym wierszem.
Niech na każdy przykład milości napiszą po dwa dzieła i będzie święty spokój. Co do istnienia człowieka to jest przykład właśnie, na ciągłe powtarzanie utartego schematu, pt. "skąd się wziął człowiek i jaki jest sens naszego istnienia". Twierdzę że każdy w domu możę sobie pisać co mu się podoba ale niech to w tym domu zostanie jeśli nie wnosi niczego nowego do literatury czy filozofii czy jeszcze innych dziedzin. Nie jest to kwestia tego że uważam iż świat powinien ograniczyć się do jednej książki o miłości, o człowieku, śmierci i cierpieniu itd., chociaż życie ucznia było by wtedy o wiele prostsze;) , chodzi mi o to że jeśli napisałabym książkę, która powtarzałaby to co już się pojawiło, to nie wydaje mi się żebym pragnęła ją opublikować, bo w momencie gdy w literaturze wciąż pojawiają się takie same tematy nie jest to nic nadzwyczjnego. Gdyby była w niej zawarta jakaś dodatkowa innowacja, zupełnie nowe spojrzenie na problem to owszem. Jak najbardziej. Ale nie gdy tak jak w dziełach filozoficznych człowiek, który to pisze raz po raz odnosi się do teorii sensu istnienia człowieka, według swoich stu poprzedników i to samo robią kolejni autorzy. I powiem Wam że będą to robić przez cały czas istnienia ludzkości, bo jest to w pewnym sensie temat niewyczerpywalny, ale po pięćdziesieciu książkach o tym samym, z tymi samymi wnioskami poprostu żenujący. Przecież to jak publikowanie każdej pracy magisterskiej z filozofii jaka się ukaże! No do przesady!

Poprawione Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Sob 10:15, 27 Paź 2007    Temat postu:

Kiedyś literatura i sztuka służyła oddawaniu emocji i problemów wąskiej grupy ludzi (tak jak na przykład romantyków), zatem oni zajmowali się konkretnymi tematami, dopiero po wojnie sztuka zaczęła rozwijać się na wielka skalę umożliwiając stosunkowo szerokie horyzonty twórczości.
Dlatego trzeba wziąć pod uwagę fakt, że są tematy które zostały w przeszłości dokładnie omówione, przy czym sposób postrzegania pewnych problemów kształtuje epoka!
Miłość opisywana w pozytywiźmie, w młodej polsce, czy nawet współcześnie ma całkiem inny wymiar.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Sob 14:51, 27 Paź 2007    Temat postu:

Tak teraz jest bardziej uproszczona, więc po co spłycać to uczucie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Sob 14:53, 27 Paź 2007    Temat postu:

Bo jeśłi ono jest taki teraz, to nie widze powodu, żeby o tym nie napisać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> "Poetae nascuntur, oratores fiunt" Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1