Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
O szczęściu.
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> "Parcere personis, dicere de vitiis"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gabryśka




Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zanadrza

PostWysłany: Śro 12:38, 18 Kwi 2007    Temat postu: O szczęściu.

Ostatnio bardzo często(także tu na forum) spotykam się z próbami określenia,czym jest szczęscie.Czy jest osiągalne?Czy może stać się czymś więcej niż chwilą-znaczną częścią codzienności?
Czy człowiek ma tendencje do bycia szczęśliwym,czy wręcz odwrotnie.
I na ile na to wszystko wpływają inni ludzie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Śro 14:05, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Zacznę od początku czyli od określenia szczęścia, dla mnie jest to stan kiedy nie obchodzi nas krytyka innych i ich zdanie na nasz temat po prostu czujemy się szczęśliwi bez względu na okoliczności, bo są ludzi którzy słysząc "lubię cię" są szczęśliwi i odwrotnie, ale dla mnie to tylko powierzchowne łechtanie próżności. Czy jest osiągalne? Tak, dla każdego z nas, wystarczy zdać sobie sprawę, że emocje przepływają tylko przez nas a nie my nimi jesteśmy, tak jakby obserwować siebie z boku(pomaga)
"Czy może stać się czymś więcej niż chwilą-znaczną częścią codzienności? "
Dla mnie te chwile to nie szczęście a radość czy euforia szczęście to stan ducha kiedy jesteśmy spokojni i szczęśliwi.

"Czy człowiek ma tendencje do bycia szczęśliwym,czy wręcz odwrotnie."
Człowiek ma tendencje do bycia nieszczęśliwym a to właśnie dlatego, że liczy się z opiniami innych, bardziej mu na tym zależy niż na wsłuchaniu się w sobie, Ktoś może powiedzieć "Dobrze, ale czasami to inni sprawiają nam przyjemność" A ja twierdzę, że to my ją sobie sprawiamy za pomocą innych, taki egocentryzm, nawet na pogrzebie płaczemy przecież dlatego, że osoba ta była nam bliska i nigdy więcej nie spędzimy już wspólnych chwil i tu zawiera się odpowiedź na kolejne pytanie, dla mnie takie szczęście jest egoistyczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabryśka




Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zanadrza

PostWysłany: Śro 15:07, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Dla mnie szczęście to nieustanna walka.Bo najłatwiej powiedzieć,że się nie uda,że nie ma sensu,nie da rady.
Bycie frustratem-to żaden problem.
O szczęście trzeba zabiegać i pilnować siebie samego.
Dla mnie szczęście,to umiejętność cieszenia się każdym pozytywnym drobiazgiem,jaki niesie ze sobą codzienność,dystans,umiejętność śmiania się przede wszystkim z siebie,potem z całej irracjonalności wokół.
To taka wolność,którą trzeba cały czas kontrolować;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yan
Moderator



Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz/Kraków/8 krąg

PostWysłany: Śro 18:45, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Szczęście ? Hmm... dla mnie szczęście, to spełnienie się, czy to w marzeniach, czy miłości czy też tym, co dla kogo jest najważniejsze. Jeśli ktoś lubi np. swoją prace i jest karierowiczem (ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;]) to szczęściem dla niego będzie kolejny awans. Może nazwiecie mnie pseudo-romantyczną starą pierdołą, ale dla mnie jedynym szczęściem jest szczęśliwa, odwzajemniona miłość i nic ponadto mi by już nie trzeba. Niech by się świat walił i palił, byleby mieć u boku kogoś kochanego...

Tyle z mojej strony ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Nie 18:28, 12 Sie 2007    Temat postu:

Uważam że szczęśliwi są przedewszystkim ludzie, którzy mają w sobie choć trochę z dziecka. Szczęście powstaje z radości, a tak naprawdę tylko dzieci cieszą się nawet z prozaicznych rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Nie 19:15, 12 Sie 2007    Temat postu:

Szczęście nie powstaje z radości, szczęście jest czymś długotrwałym, można nawet płakać, cierpieć a jest się szczęśliwym, bo coś się reprezentuje samym sobą i coś się wie o świecie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Pon 13:12, 13 Sie 2007    Temat postu:

Ja mówię o szczęściu jako zadowoleniu z życia, z tego co nas otacza. Kiedy płaczę to nie jestem szczęśliwa. Jest mi źle. Kiedy wiem że coś sobą reprezentuję to jestem z siebie dumna, co sprawia mi radość i dzięki temu jestem szczęśliwa. Na szczęście składa się wiele różnych czynników. Nie zależy to przecież od tego że powiem sobie: Tak dzisiaj będę szczęśliwa.
Radość prowadzi nas do szczęścia. Nie mam na myśli rzeczy materialnych, czy ciągłego słuchania komplementów.
Jestem szczęśliwa kiedy świeci słońce, kiedy mam czas na coś co sprawia mi satysfakję, kiedy ludzie mnie nie ignorują, kiedy potrafię zrobić coś co przez długi czas wydawało mi się trudne.
To wszystko jest radość. Jest nieodłącznym elementem szczęścia.

Chyba że masz na myśli szczęście typu: o kurcze! Urodziłam się w czepku! Ja to mam szczęście!
Tak jeśli tak na to patrzeć to, masz rację, szczęście jest czymś długotrwałym podobnie jak pech, ale tylko w naszej wyobraźni, bo nie ma ludzi, którzych zawsze dosięga tylko jedno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Pon 13:19, 13 Sie 2007    Temat postu:

Nie, właśnie źle mnie zrozumiałaś dam taki przykład:
Jesteś sławna, masę ludzi Cię wielbi, ale wystarczy porównac to z chwilą gdy jesteś z najbliższymi, nawet nie musisz się śmiać a czujesz się szczęśliwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Pon 14:31, 13 Sie 2007    Temat postu:

Tak, to się zgadza. Nie trzeba być znanym i popularnym rozdawać setki autografów i uśmiechów żeby być szczęśliwym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Pon 14:32, 13 Sie 2007    Temat postu:

I nie trzeba być radosnym i cieszyć się z drobiazgów, z chwil. Trzeba zrozumieć swoją wartość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Pon 14:34, 13 Sie 2007    Temat postu:

Szczęście nie jest dla mnie synonimem słowa uśmiech. Radość to też nie uśmiech. Prędzej zadowolenie.
Poprawka:setek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Pon 14:55, 13 Sie 2007    Temat postu:

Kiedy czujesz swoją wartość nie jesteś zdowolony, radosny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Pon 16:52, 13 Sie 2007    Temat postu:

Nie, bo to różnica kiedy czujesz, że inni mają cię za wartościową osobę, a kiedy sam czujesz się wartościowy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Pon 17:36, 13 Sie 2007    Temat postu:

Nie ruszłam tej kwesti.
Pytanie brzmiało czy jesteś zadowolony z tego gdy czujesz swoją wartość. Nie było mowy o tym czy ktoś ma Cię za wartościową osobę czy sam się za takiego masz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Pon 18:30, 13 Sie 2007    Temat postu:

Nie jestem zadowolony, jestem szczęśliwy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> "Parcere personis, dicere de vitiis" Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1