Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Czym jest arcydzieło?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> "Poetae nascuntur, oratores fiunt"
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Nie 9:35, 30 Wrz 2007    Temat postu: Czym jest arcydzieło?

Sobotnia debata, w tym tygodniu przypadła na niedziele:P
Tematem będzie postawione pytanie:
Czym wg. Użytkowników, jest arcydzieło?
Definicja słownikowa to:

"Arcydzieło
1. «wybitne dzieło»
2. «wybitne osiągnięcie w czymś; też: rzecz umiejętnie, kunsztownie przeprowadzona»"

Podajcie jakieś przykałdy arcydzieł, które wg. was zasłuży (bądź też nie) na to miano.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Nie 10:19, 30 Wrz 2007    Temat postu:

Moim zdaniem twórczość Remarque'a zasłużyła na miano arcydzieła, i tak ma być Wink
Nie będę wymieniać tytułów, które nie powinny być arcydziełami choć nimi są, bo jeżeli zostały za takie uznane przez ludzi mądrzejszych odemnie to akceptuję to, pomimo tego, że wcale, mi się one nie podobają.
Np. "Pan Tadeusz", "Syzyfowe prace", "Romeo i Julia", "Dziady", czy "Nad Niemnem".itd.
Zupełnie nie trafiają one w moje gusta, ale uznaję ich wartość, chociaż ja bym ich nie kazała czytać jako lektury szkolne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthiene




Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święta Tykwa Jeruzalem

PostWysłany: Nie 19:22, 30 Wrz 2007    Temat postu:

arcydzieło - dla mnie coś co potrafi wywrzeć na mnie takie wrażenie ze nie moge o tym zapomnieć, coś co potraf mnie tak poruszyć, że moge do tego wracać po tysiąc razy...
myśląc arcydzieło natychmiast przychodzi mi na myśl "Potop" Sienkiewicza. Wspaniała powieść historyczna....dlaczego waspaniała...myśle, że dlatego bo łączy w sobie wiele róznych cech...juz tłumacze.tzn. chodzi mi o to, że czytając potop moge sie chwilami pośmiać, wciągnąć sie w żywą fabułę i z zainteresowaniem śledzić losy bohaterów...mogę nieraz westchnąć nad jakże burzliwą historią Rzeczypospolitej wcale sie przy tym nie nudząc, podenerwować sie nad zdradą magnateri i szlachty opisanej przez sienkiewicza jak i spróbowac sobie wyjaśnić dlaczego zrobili tak a nie inaczej.

co do innych arcydzieł to największym arcydziełem w dziejach ludzkości jest dla mnie Biblia zawierająca w sobie tak wiele mądrości , zyciowych wskazówek...łącząca tak wiele stylów począwszy od psalmów, hymnów , listów a kończąc na opowieściach historycznych i zbiorach praw wcale nie przestarzałych tylko cały czas aktualnych.

kolejny przykład to chociażby jakże znienawidzony przez wileu Pan Tadeusz Wink....co to musiał być za mózg który stworzył tak potężne dzieło, w ogóle nie pisane prozą...

no już tak na koniec, żeby nie było, że hołduje dokonaniom tylko polskich autorów ( oprócz Biblii ) to arcydziełem jest Iliada Homera - matka opowieści, jaką znamy z naszych czasów. wspaniały przykład na to jak wysoce rozwinięta była kultura i literatura ówczesnej Grecji....tyle wieków różnicy a jakże pięknie napisana, zachwycająca niejednego i dalej wciągająca opowieść

arcydziełem mogą być również dokonania w dziedzinie muzyki, filmu czy malarstwa...ale w związku z tym, że to dział literatura to nie będę tego tutaj pisac...coby nie zasmiecac;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Pon 8:55, 01 Paź 2007    Temat postu:

Odyseja też bardzo fajna, tylko jeszcze nie skończyłam jej czytaćWink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Pon 14:56, 01 Paź 2007    Temat postu:

Moim zdaniem tu sprawa ma się podobnie jak z kiczem, Arcydzieło to praca ponadczasowa przede wszystkim i uznana przez większość jako wybitna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Pon 16:12, 01 Paź 2007    Temat postu:

Moim zdaniem temat arcydzieła nie ma nic wspólnego z "fajnością" dzieła, jest to raczej (tak jak juz była mowa) z tym czy tekst przetrwa próbę czasu.
Inna rzecz, że jest to też kwestia kompozycji. Jeśli przez lata dany np. tekst będzie zaskakiwał tych co go czytają, w kwestii poruszanych w nim zagadnień, bądź budowy, to myślę iż jest to arcydzieło.

Ponadto arcydziełami są dzieła, które mają znaczenie przełomowe. Np. wspomniana Odyseja, czy Illiada, a nawet Eneida. To dzieła, które zostały skodyfikowane jako pierwsze, w tym typie liryki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Pon 16:14, 01 Paź 2007    Temat postu:

Niestety muszę się zgodzić z Tobą w 100%

Ale żeby nie zostawić tego postu bez sensu bo się śmialiśmy kiedyś z takich to dam wam buzi;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Pon 16:35, 01 Paź 2007    Temat postu:

:*

Co do "Pana Tadeusza", to nie wszyscy muszą go lubieć, nie wszyscy też muszą go rozumieć. Żeby dostrzec piękno tego dzieła, trzeba potraktować to jako "nobilitacje sarmatyzmu", wczuć się w klimat gawędy sarmackiej... Ale zarazme potraktować to jako smutne i symboliczne preludium przyszłych tragicznych wydarzeń... Trzeba zobaczyć tę polskość, zawartą w walkach napoleońskich...

"Brzmią zewsząd okrzyki:
"Ach, to może ostatni! patrzcie, patrzcie, młodzi,
Może ostatni, co tak poloneza wodzi!" -
I szły pary po parach hucznie i wesoło,
Rozkręcało się, znowu skręcało się koło,
Jak wąż olbrzymi, w tysiąc łamiący się zwojów;
Mieni się cętkowata, różna barwa strojów
Damskich, pańskich, żołnierskich, jak łuska błyszcząca,
Wyzłocona promieńmi zachodniego słońca
I odbita o ciemne murawy węzgłowia.
Wre taniec, brzmi muzyka, oklaski i zdrowia!"

Najsmutniejszy chyba fragment...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Luthiene




Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święta Tykwa Jeruzalem

PostWysłany: Pon 17:02, 01 Paź 2007    Temat postu:

no tak. całkowita racje macie w tym, że arcydzieło to również utwór który trwa mimo próby i upływu czasu

a co do Pana Tadeusza to masz całkowitą rację Hexet. Piękno tego dzieła tkwi w sielankowej opowieści sarmackiej rzeczywistości przeplatanej z mającymi nadejść tragicznymi wydarzeniami walk o odzyskanie niepodległości...
na mnie kiedy pierwszy raz przeczytałam Pana Tadeusza duże wrażenie wywarła mowa Maćka: kiedy Gerwazy sprytnie akcentuje utarczki, jakie miały miejsce między Sędzią a zebranymi i grając na uczuciach ludzkiej nienawiści przekonuje do zajazdu. : "A głupi! a głupi!
A głupi wy! Na kim się mleło, na was skrupi.
To póki o wskrzeszeniu Polski była rada,
O dobru pospolitem, głupi, u was zwada?
Nie można było, głupi, ani się rozmówić,
Głupi, ani porządku, ani postanowić
Wodza nad wami, głupi! A niech no kto podda
Osobiste urazy, głupi, u was zgoda!..."

tez smutny fragment pokazujący, że jeśli idzie o losy ojczyzny Polacy nie mogą dojśc do porozumienia ale jesli chodzi o jakies bzdurne porachunki między szlacheckie to nagle potrafią dojść do niegoa...stawiając zaściankowe walki nad dobro kraju...(przynajmniej ja ten fragment w kontekscie do całej ksiegi VII tak interpretuje : ) )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hexet




Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pustaci-pół Nietzsche' go

PostWysłany: Wto 12:45, 02 Paź 2007    Temat postu:

Ten utwór (jako całość) ma jeszcze inny przesłanie, a mianowicie:koniec pewnej epoki. Stąd w tym utworze, tak często pojawia się słowo: "ostatni".
Nawet w tytule jest:"ostatni zajazd na Litwie".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jim




Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie ma

PostWysłany: Śro 16:30, 03 Paź 2007    Temat postu:

Pana Tadeusza nie przeczytałem, nie byłem w stanie. Mimo tego nie neguje,że jest arcydziełem. Miał jakąś funkcje do spełnienia, czy ją spełnił również nie wiem. Czy jest to dzieło wybitne? Nie będę przeczył, może po prostu nie dorosłem do niego. Jedynie formę mogę pochwalić. Z drugiej strony nie można go porownywać z Homerem, bo próba czasu jest niezmiernie "uboższa". Mam wrażenie, arcydzieło może tez mieć subiektywne znaczenie.
Chyba jestem zbytnim idealistą, lecz w tym momencie nie jestem w stanie wymienić żadnego arcydzieła, to słowo znaczy zbyt wiele wg. mnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Śro 16:41, 03 Paź 2007    Temat postu:

Chociaż jedna osoba, która nie lubi Tadka tak jak ja Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jim




Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie ma

PostWysłany: Śro 16:53, 03 Paź 2007    Temat postu:

Arcydzieło wg mnie to nie tylko coś idealnie wykonanego, lecz także prezentującego wartości, które nieodwracalnie zmieniają kształt kultury przyszłych pokoleń.

Arcydzieło to zbyt powszechne słowo dzisiaj, dlatego automatycznie spada jego wartość. mógłbym wymienic np kilka filmów, które z braku innego określenia nazwę arcydziełami. Ale to chyba nie ma sensu.

Tu nie chodzi o to czy ja "Pana Tadeusza" lubie czy nie, po prostu mi się nie podobał, nie przeczytałem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
memento
Administrator



Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja mam wiedzieć

PostWysłany: Śro 16:54, 03 Paź 2007    Temat postu:

też nie lubię Pana Tadeusza, ponieważ jest to dzieło stworzone dla danego okresu w historii Polski, nie dla nas, ale przeczytać można, żeby lepiej zrozumieć tą epokę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Śro 17:04, 03 Paź 2007    Temat postu:

Skoro go nie lubię to znaczy, że mi się nie podoba, ale je przeczytałam, dwa razy, i choć uznaję jego wartość to myślę dokładnie tak jak memento.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> "Poetae nascuntur, oratores fiunt" Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1