Szaleniec

Malleus

Noc. Gdzieś w Polsce...
Dokładnie w Krakowie.
Mieszkanie całkiem niezłe aczkolwiek brudne, człowiek, mężczyzna lat około 18 siedział na sfatygowanym fotelu i niepokoił się.
Kiedy przyjdzie ?
Nie przyszła. tego dnia ani następnego. Palił camele praktycznie oddalał jednego od drugiego.
Koty biegały dookoła i okazywały niezadowolenie. To był zły dzień, zły miesiąc i złe życie.
-Jestem niezadowolony, moje życie jest kiepskie i jakieś takie niepoukładane. Powinienem gdzieś wyruszyc , ot wziąc spakowac się i iśc. Powiedział na głos bohater którego możemy nazwac
Synem. Bo każdy jest czyimś synem (z wyjątkiem kobiet które są czyimiś córkami ale jak już było powiedziane nasz bohater jest mężczyzną.)
-Co ja teraz mogę zrobic ? Prowadził kontynuacje swego monologu Syn.
-Możesz się zabic. Odpowiedział na jego pytanie kot, czyniąc z jego monologu Dialog.
-Lepiej nie.Odpowiedział Syn.
-Mam jeszcze sporo do roboty na tym świecie.
- Na przykład ?
Bohater zamyślił się na chwile, po czym odpowiedział:
-Karmienie was. Kot spojrzał na niego z drwiną i rzekł:
-Damy sobie radę, możemy zjeśc ciebie , kiedy będziesz już martwy. Będzie jedzenia na kilka miesięcy, do tego czasu na pewno ktoś zauważy twoją śmierc.
-Jesteś okrutny! Zresztą koty nie gadają. Nie zabiję się.
Syn spojrzał na kota a kot spojrzał na Syna, kot zamilkł a Syn zaprzestał rozmowy ze sobą samym.
Zamiast prowadzenia rozmowy z kotem bądź sobą samym Syn włączył komputer.
Po włączeniu się systemu Syn zobaczył ikonę wiadomości. Kliknął na nią włączając okienko rozmów.
Pod numerem którego nie znał widniała wiadomośc, "Od kiedy jesteś szalony????"
Syn odruchowo odpisał "Osoby używające więcej niż dwóch znaków interpunkcyjnych są niewyżyte i nieletnie." Po czym wyłączył Okno I Program , włączył muzykę i zastanowił się nad
treścią wiadomości.
-Albo jestem szalony od urodzenia albo jestem jedynym normalnym. Stwierdził wzruszając ramionami. Kot tylko patrzył, po chwili drugi się do niego przyłączył.
Gapiły się.
-Czego chcecie, czemu się gapicie ?! Zakrzyknął Syn.
-Czekamy. Odpowiedziały.
-Koty NIE GADAJĄ!
-Skoro tak uważasz...
Wzburzona cisza niosła się po pokojach...

Sory za brak "C" z kreską klawiatura się psuje.

Malleus

Mile widziany jakikolwiek komentarz...

Gość

no właśnie, to może sam/a coś skomentuj, a potem licz na wzajemność

Malleus

Racja

Przepraszam za samolubność i już biorę się za czytanie.

Gość · Gość

Mnie to opowiadanie, a właściwie jego kawałek jak mniemam, zaintrygowało. Jestem ciekawa jego dalszego ciągu. Oczywiście drażnią mnie te pierdoły typu brak przecinków, ale myślę, że może być z tego coś całkiem niezłego Wink

.

kelk

No i znowu. Nie wiem co to za tendencja do wymuszania enterów w tekście, ale nie podoba mi się to. O ile pomysł na opowiadanie całkiem dobry, Nasuwa mi się tu określenie...psychodeliczny, to jednak układ graficzny mi przeszkadza. Może przesadzam, ale to naprawdę jest męczące. Tak jak np. we fragmencie gdy piszesz:

"Powinienem gdzieś wyruszyc , ot wziąc spakowac się i iśc. Powiedział na głos bohater którego możemy nazwac
Synem."

Domyślam się, że Twoim zamiarem było wyeksponowanie słowa "Syn", ale mogłeś zrobić to np. oddzielając każdą literę w tym słowie spacją. Słowo byłoby wyeksponowane, a nie zaburzałoby kompozycji.

niespokojna

ha, witam osobę, która też 'nadużywa enterów'.
Opowiadanie samo w sobie podoba mi się, to chyba moja słabość do szalonych bądź psychicznych bohaterów. Czekam na dalszy ciąg.

Akinari

Malleus

Prawda. Notatnik to zło. Dzięki wielkie za pochwały. Jak i za uwagi. Nie wiem czy będzie kontynuacja TEGO opowiadania, ani czy będzie ono z tą postacią.
Pozdrawiam.A właśnie. "Syn" jest tu wykorzystywane jako imię.

Akinari

D.Gray

A mi się opowiadanie nie podoba. Nie chodzi tyle o treść czy fabułę ale o nieprzemyślany sposób w jaki to napisałeś.

Malleus

Nieprzemyślany ? Chodzi o to jak napisałem ? O styl ? Czy można coś dokładniej ?
Dobra rada na przyszłość zawsze się przyda.

D.Gray

Tak, mówię o stylu, Nie chcę się silić na jakąś bardzo konstruktywną krytykę bo zwyczajnie wydaje mi się, że nie jestem na tyle kompetentny. To moje subiektywne zdanie. Już sam początek mi się nie podoba "Noc. Gdzieś w Polsce... Dokładnie w Krakowie. " to w końcu gdzieś czy w Krakowie ? Brakuje mi np w tych pierwszych zdaniach spójności , może chciałeś niedookreślic miejsca akcji, i wszystko fajnie ale w następnej linijce czar pryska i już lądujemy w Krakowie.

Malleus

Ba. Wiem że to pierwsze zdanie jest dziwne ale nie miałem pomysłu jak to zacząć.
To samo tak wyszło. Zresztą, koniec usprawiedliwiania. Jakoś przeżyje. Więcej grzechów nie pamiętam za wszystkie serdecznie żałuje i chcę się szczerze poprawić.
Nie zmienię stylu ale postaram się pisać bardziej spójne zdania.
Over.

Akinari