Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Coś-część prologu.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> Książki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Creator




Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radom

PostWysłany: Sob 17:12, 18 Cze 2011    Temat postu: Coś-część prologu.

Witam wszystkich Smile
Chciałbym pokazać wam część prologu mojej książki. Jestem w trakcie pisania i nie wymyśliłem jeszcze nazwy. Prosiłbym o szczere opinie, ponieważ pomogą mi one w udoskonaleniu mojej pracy.
W prologu nie pojawia się imię głównego bohatera, ale to jeszcze pozostawię w tajemnicy Smile

"To straszne miejsce. Wszyscy dziwnie się na mnie patrzą. Myślę, że coś już kombinują. Nie wiem jak długo
wytrzymam. Pomocy!"
Czytając ostatni wpis w pamiętniku Martina, miałem wrażenie jakbym sam go pisał. Nigdy nie pomyślałbym, że
popełni samobójstwo. To był dobry chłpak. Wyrok 20 lat za zabicie ojca może przerażać. Na dodatek w więzieniu
o zaostrzonym rygorze. Myślę, że to był zbyt surowy wyrok, tym bardziej, że jego ojciec był pijakiem.
Biedny chłopaczyna, bity i maltretowany popadł w skrajności.
Ja jako jego jedyny i najbliższy przyjaciel przeżyłem to najbardziej.
Ale, życie to nie nowela. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Moje przemyślenia przerwal dzwonek informujący o porze obiadowej. Grube solidne drzwi otworzyły się
i wszyscy więźniowie wraz ze mną zeszliśmy do stołówki.
Było to jedno z najlepiej chronionych miejsc w całym więzieniu, ponieważ wszyscy więźniowie byli zebrani
w jednym miejscu. Strażnicy byli uzbrojeni w karabiny szturmowe, naładowane ostrą amunicją.
Nie było tam miejsca na niesubordynacje.
Podszedłem do lady z z tacą i czekałem na kucharkę. Była to potężna, gruba kobieta z wiecznym
skrzywionym grymasem na twarzy. Nie darzyłem je szczególnym zaufaniem. Bóg wie co dodawała
do jedzenia prócz soli i pieprzu. W menu były trzy pozycje: owśianka, kotlet, i zupa cebulowa,
choć nijak nie przypominało to zupy cebulowej.
"Cóż, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma"-pocieszałem się w myślach.
Wybrałem więc kotlety i poszedłem do stłu. Siedziałem zawsze w jednym gronie:
Daniel-skazany za gwałt i zabójstwo, Jacob-zamknięty za wysadzenie szkoły, i największy psychol-
Patrick. Zabił całą rodzinę i policjanta. Dziwię się, że nie stwierdzili u niego niepoczytalności.
Jednak największym zaufaniem darzyłem Martina. Dało się odczuć pewną pustkę przy stole.
Może nie był duszą towarzystwa, ale był chyba najuczciwszą osobą w całym więzieniu.
W gronie panowała niezręczna cisza. Co chwilę spoglądałem na zegar. Czas cholernie się dłużył.
Tego dnia nie miałem szczególnego apetytu. Odsunąłem więc tależ i odszedłem bez słowa.
W drodze do swojej celi, postanowiłem odwiedzić też tą Martina.
Jednak była już posprzątana i przygotowana na pobyt inneg więźnia. Po starym lokatorze
nie został żaden ślad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Waqmaz
Gość






PostWysłany: Nie 16:29, 19 Cze 2011    Temat postu: hmm..

Wiesz co to ucho wewnętrzne? ; [
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> Książki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1