Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Prawdopodobnie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
OSA
Administrator



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Europy

PostWysłany: Wto 16:57, 22 Cze 2010    Temat postu: Prawdopodobnie

Szedł ulicą z dłońmi w kieszeniach, tak głębokich jak przestrzeń między życzeniem dla złotej rybki, a nową kurtką dla żebraka. Nie miał złudzeń. Wędrówka dzień i noc. Od lat. Bez przerw. Do przodu. Chlebak na długim pasku obijał się o kostki stóp i plątał pomiędzy nogami powalając go co chwila. „Upadnij byś mógł powstać” – krzyczał napis na brudnej koszulce typu T. Motto! Szansa! Życie! Okazja! Pragnienie... ? Czasami mijał ludzi, przyglądając im się spode łba. Mieli ręce niemal do połowy uda, po jednej głowie pełnej pragnień i stopy obute w skóry. Czy on to miał? Nie wiedział, ale zawsze szedł dalej. Czy jadł? Czasami jadał, ale nie pamiętał już dokładnie kiedy. Być może ostatni posiłek spożył nim przecisnął się pomiędzy kratami, a może to było wtedy gdy ktoś ukradł jego ubrania - podczas kąpieli w publicznej toalecie? Czy może... Pamiętał zapach fasoli w czerwono-pomarańczowym sosie, pływające gdzieniegdzie kawałki mięsa i kromki chleba w koszyczku na stole. Brązowe talerze. Porcelanowe. Bez wzorów. I pamiętał ludzi, którzy uśmiechali się do niego, ale zawsze za mało i sztucznie. Czy sypiał? Podobno nie. Nie przypominał sobie. Ludzie mówili na niego Bezsenny i taki pozostał, odkąd trawiony gorączką zderzył się z wiosennym meteorem - małym, uroczym i roześmianym. Kamieniem, który roztaczał aurę nieokreślonej barwy. Jednak to mu się podobało. Wtedy zdarzało się, że siadał nad brzegiem bezkresu i przyglądał się tym dwóm małym iskierkom spoglądającym bezwstydnie na wszystko i czuł się. Nie miał pojęcia czy nazwałby to szczęściem. Kiedyś może tak. Teraz raczej nie. I któregoś dnia dwa małe ślepka znikły – wyruszyły w świat. Ktoś powiedział, że każdy okruch skały ma swoje miejsce na ziemi, a każdy człowiek swój okruch. Więc wyruszył na spotkanie przeznaczeniu, mimo że wcale nie chciał. Naraził się na ciosy, których nigdy nie pragnął. Poznał ludzi, których darzył wzgardą. Ruszył w świat, ponieważ nikt go nie zatrzymał. Nikt nie powiedział „nie idź”. Wielka familia. Ona spakowała mu jedzenie na kilka dni, on podarował skórzaną kurtkę i dodał : „Idź gdzie pragniesz pisklaku – opierz się”. Nie powiedzieli nic o meteorycie. Nie rzucili mimochodem „wróć jeśli zechcesz”. Więc poszedł i idzie. Z obłędem w oczach i pragnieniem na ustach. Czy pije? Nie pamięta. Czy znalazł okruch? Kiedyś minął, ale boi się odwracać. Czy jeszcze nie dorósł?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez OSA dnia Wto 20:06, 03 Maj 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alojzy.G.Cłopenowski




Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 17:21, 22 Cze 2010    Temat postu:

Nie wiem, czy to ostatnio kiepski humor, czy cokolwiek innego (ze względu na dobre maniery mówić nie będę ;P)... ale... Wiem, że zburzę teraz ten obraz twardego, maczo Alojzego, młodziaka wiecznie pozytywnego, czy czego tam chcecie... Ale pojawiła się łezka. Wzruszyłem się...
Przeczytałem drugi raz i prawie sie rozpłakałem...
Toć to chyba najpiękniejsza rzecz jaką czytałem w życiu...
Może za bardzo się z tym utożsamiam... Ehh... Brak mi słów na komentarz w miarę sensowny. Nie jestem w stanie pozbierać myśli.
Chylę czoła. Wymiękłem, zamiękłem i Bóg jeden raczy wiedzieć co jeszcze.
Wspaniałe...


Cytat:
Ktoś powiedział, że każdy okruch skały ma swoje miejsce na ziemi, a każdy człowiek swój okruch. Więc wyruszył na spotkanie przeznaczeniu, mimo że wcale nie chciał. Naraził się na ciosy, których nigdy nie pragnął. Poznał ludzi, których darzył wzgardą. Ruszył w świat, ponieważ nikt go nie zatrzymał. Nikt nie powiedział „nie idź”. Wielka familia. Ona spakowała mu jedzenie na kilka dni, on podarował skórzaną kurtkę i dodał : „Idź gdzie pragniesz pisklaku – opierz się”. Nie powiedzieli nic o meteorycie. Nie rzucili mimochodem „wróć jeśli zechcesz”. Więc poszedł i idzie. Z obłędem w oczach i pragnieniem na ustach. Czy pije? Nie pamięta. Czy znalazł okruch? Kiedyś minął, ale boi się odwracać. Czy jeszcze nie dorósł?


Szczególnie to zrobiło na mnie wrażenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sleepwalking




Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:58, 22 Cze 2010    Temat postu:

Fajne,choć smutne, trzeba przyznać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TmK




Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:25, 17 Lis 2011    Temat postu:

Bardzo ładne i bardzo smutne. Ale nie rozumiem dlaczego ,,Prawdopodobnie"?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Pisarskie podziemie Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1