Autor Wiadomość
OSA
PostWysłany: Nie 0:37, 09 Maj 2010    Temat postu:

Brak teksu
Szaran1994
PostWysłany: Sob 14:25, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Musi być koniecznie
Szaran1994
PostWysłany: Sob 14:25, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Fajne .... czekam na dalszy ciąg
patka1054
PostWysłany: Czw 15:39, 15 Kwi 2010    Temat postu:

MOIM ZDANIEM TWOJA KSIĄZKA JEST ZAJEBISTA I JA BYM NIC W NIEJ NIE ZMIENIAŁA MI SIE BARDZO PODOBA I POSTAC RÓWNIEŻ JEST BARDZO FAJNA TAJEMNICZA SKRYTA I I MA CHARAKTER TO LUBIE W KSIĄŻKACH PISZ DALEJ I SIE NIE PRZEJMUJ AZ TAK BARDZO CO MÓWIĄ INNI JA MYSLE ZE CI POPROSTU TROCHĘ ZAZDROSZCZĄ TALENTU OCZYWIŚĆIE BEZ URAZY Smile
Adawo
PostWysłany: Pon 21:54, 18 Cze 2007    Temat postu:

Nie no... bez obrażania mi tu proszę bo żal.pl
memento
PostWysłany: Pon 21:51, 18 Cze 2007    Temat postu:

Właśnie się odezwałeś słowem, w dodatku z jakimiś aluzjami do mnie, Nie zostałeś zmieszany z błotem, tylko twoja "książka". Błędy zostały wypisane rzeczowo bez negatywnego nacechowania, ale Ty po prostu myślałeś że jesteś świetnym pisarzem i w tym tkwi problem.
PheoniX
PostWysłany: Pon 19:38, 18 Cze 2007    Temat postu:

dobra już się słowem nie odezwę...tylko nie mów mi że tak reaguje na krytykę, jak by nie było zostałem całkowicie zmieszany z błotem i to tylko o to chodzi

ale będę pracował uświadomiliście mi parę rzeczy i za to dzięki
tylko czemu tak ostro??
memento
PostWysłany: Nie 8:46, 17 Cze 2007    Temat postu:

Pheonix nie kłóć się, bo nie ma o co, twój język nie jest doskonały, a w jego opowieści jest dużo lepiej moim zdaniem:D Co do postaci i dialogów również potwierdzam, twój bohater to playboy jak już napisałem, a jego odzywki nie są zabawne czy luźne, ale żałosne. Jeśli tak zamierzasz reagować na krytykę to daleko nie zajdziesz, może by się przydało mniej zachwycać sobą a zacząć pracować nad błędami.
PheoniX
PostWysłany: Sob 22:35, 16 Cze 2007    Temat postu: Re: Początek mojej książki

Maestro napisał:
Ogólnie język stoi na bardzo niskim poziomie, aczkolwiek widywałem już gorsze przypadki.


jak to ma być niski poziom to zaczynam się zastanawiać jaki według ciebie jest ideał...mam tylko nadziej ze nie podasz na wzór swojego tekstu...

Maestro napisał:
Postacie i dialogi sztuczne jak piersi Pameli


one nie są sztuczne starałem się po prostu pisać na luzie tak żeby można było przeczytać tekst szybko i przyjemnie...

Maestro napisał:
Uff… Pomarudziłem? Pomarudziłem! Zniechęciłem? Mam nadzieję, że nie. Zmusiłem do pracy. Oby tak.


na pewno mnie nie zniechęciłeś ale czuje się przez ciebie całkowicie zmieszany z błotem...ale zastosuje się do rad
kelk
PostWysłany: Czw 21:09, 14 Cze 2007    Temat postu:

hmm pomijając błędy językowe, które już Ci zostały szczegółowo wytknięte zauważyłem eszcze kilka innych wad tego tekstu.

Po pierwsze imię bohatera. No mógłbyś wymyślić coś bardziej oryginalnego. Enarion to prawie jak Eragon.

Po drugie fabuła jest ekhm cieńka. Przede wszystkim motyw tawerny jest oklepany do granic przyzwoitości. (np. w moim starym opowiadaniu Elfie Opowieści xD)

Ale zdecydowaną zaletą jest język, pomimo usterek bardzo mi się podobał.
memento
PostWysłany: Wto 5:32, 12 Cze 2007    Temat postu: Re: Początek mojej książki

Maestro napisał:


Enarion to Enarion tamto, powinieneś częściej zmieniać podmiot zdania.



3 zdania z tym samym podmiotem to nie jest największa ilość

Maestro napisał:
Skąd to wiedział gdzie pracowali skoro był przyjezny?


Narrator trzecioosobowy jest wszystko wiedzący, a nawet jakby nie był, to myślę że bez jeżdżenie na śląsk wiesz co tam wydobywają.

Co do reszty większość błędów nie jest błędami a niedociągnięciami, ale widać że znasz się na prozie.
Maestro
PostWysłany: Pon 22:33, 11 Cze 2007    Temat postu: Re: Początek mojej książki

Troche pomarudzę.

PheoniX napisał:

Enarion poderwał się nagle z łóżka. Przez chwile czuł się nieswojo, zagubiony jak małe, samotne dziecko w gęstej mgle, przez moment czuł się nawet obserwowany.
Wyjrzał za okno i spostrzegł,


Enarion to Enarion tamto, powinieneś częściej zmieniać podmiot zdania.

PheoniX napisał:

Jednak wszystkie stoliki tawerny były pozajmowane, głównie przez ludzi i krasnali pracujących w okolicznej kopalni ebonu,


Skąd to wiedział gdzie pracowali skoro był przyjezny?

PheoniX napisał:

materiału, który doskonale nadawał się do wykorzystania w walce. Do broni lub zbroi.


Niby wszystko jasne, ale brzmi to jakoś dziwnie. Można by naprzykład napisać:
"Materiału, od wieków przekuwanego na najprzedniejszej jakość oręż."

PheoniX napisał:

To jeden z tych materiałów, które sprawiają najwięcej kłopotu nawet najbardziej wprawnym kowalom.


Jak wyżej.
"Należał do materiałów sprawiających kłopoty nawet najbardziej wprawnym kowalom."

PheoniX napisał:

Nie będzie go przecież tachał ze sobą, na swoim wierzchowcu,


Z reguły powinno unikać się zaimków.
"Nie będzie go przecież tachał na wierzchowcu" Nawet po cięciu wiadomo o co chodz,i a brzmi o wiele lepiej.

PheoniX napisał:

Wtem za jego plecami ktoś trzasnął drzwiami karczmy, Enarion postanowił się nie obracać, bo po co....nikt nie znał jego miejsca pobytu, a poza tym kogo by to interesowało. (...)
Na szczęście miał cały swój sprzęt przy sobie.


Skoro taki był pewien, że nikt go nie wykryje to dlaczego nosił wszędzie cały swój sprzęt?

PheoniX napisał:

Co prawda nie było tego wiele, ubrania i lekka zbroja, którą miał na sobie, pas z mieczem oraz sakiewka złota za pazuchą.


Wytłuszczony fragment jest zbędny. Zbroje przeważnie nosi się na sobie.

Podobnych błędów jest jeszcze sporo. Ogólnie język stoi na bardzo niskim poziomie, aczkolwiek widywałem już gorsze przypadki. Fabuła niezbyt odkrywcza, powiedzmy, że jest: klasyczna. Postacie i dialogi sztuczne jak piersi Pameli A. Uff… Pomarudziłem? Pomarudziłem! Zniechęciłem? Mam nadzieję, że nie. Zmusiłem do pracy. Oby tak.
PheoniX
PostWysłany: Czw 15:21, 07 Cze 2007    Temat postu:

ciesze się że się spodobało Very Happy no memento masz racje to żeby nie powtarzać a nie wiedziałem co zrobić a tak zaznaczyłem chociaż jaką ma race Razz
Adawo
PostWysłany: Czw 7:28, 07 Cze 2007    Temat postu:

Jest kilka takich niedociągnięć wg. mnie ale fajną szybka akcją się zaczyna xD
memento
PostWysłany: Śro 15:18, 06 Cze 2007    Temat postu: Re: Początek mojej książki

PheoniX napisał:



Enarion poderwał się nagle z łóżka. Przez chwile czuł się nieswojo, zagubiony jak małe, samotne dziecko w gęstej mgle, przez moment czuł się nawet obserwowany.

Co ma zagubienie do uczucia obserwacji???
Reszta hmm szybka akcja, a gdzie wstęp? chyba że to jest taki dynamiczny wstęp, od razu go gonią... poza tym razi mnie słowo człowiek(choć to brzmi dumnie) Jakoś wyrywa mnie z tekstu, skoro ma imię to po co nazywać go człowiekiem, pewnie żeby się nie powtarzać, tyle że to zła metoda lepiej w ogóle nic nie dawać. tak poza tym to ten twój bohater to niezły playboy:P ale niezłeVery Happy

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group