Autor Wiadomość
Sleepwalking
PostWysłany: Śro 18:30, 17 Lip 2013    Temat postu:

Ogólnie mi się podoba, lubię takie klimaty. Piszemy razem "wręcz", "wprost", "zakwitu". No i czasami rytm zdań siada.
OSA
PostWysłany: Sob 18:31, 11 Maj 2013    Temat postu:

Niepokojące. Inspirujące. Ciekawe.
niespokojna
PostWysłany: Pon 18:30, 18 Mar 2013    Temat postu:

Na temat opowiadania się nie wypowiem bo robiłam to tysiące razy i dalej jestem zachwycona.

Re do tych, którzy to jeszcze zaglądają, czyli chyba tylko sleepwalking: świeże mięso Very Happy
BlackCircus
PostWysłany: Pon 18:29, 18 Mar 2013    Temat postu: Boska Zabawa

Wierszowane, ale niby opowiadanie...



Za górami, za lasami.

Trzy demony w ciałach kobiet skaranych przez Boga.

Stała Czarna Brzoza, ptakami niczym spleciona.

Kobiety przez góry i wody, szły boso nie znając wygody.

W końcu trzy drogi.

Pierwsza. W polach piękna, kolorowa.

Druga. Las, czysty mrok i przestroga.

Trzecia. Niczym w ziemię się zapada, głębiej i głębiej.



Bez zastanowienia, każda ruszyła w kierunku swojego cienia, w brew swej woli.

Bóg się bawi między nimi, niczym marionetkami, a one nawet myślami w niewoli.



Pierwsza droga. Gładko, pięknie. Powietrze delikatnie pieści po ciele.

Wygodnie, nawet się uśmiecha.

Druga droga. Kobieta w ręcz ucieka! Boi się, biegnie boso po kamieniach, płacze, myślami umiera.

Trzecia droga. Nie wie czego się spodziewać, schodzi niżej, ani chłodniej, ani cieplej. W Ciemność.



Nagle Brzoza wszystkim się objawia.

Pierwszej kobiecie, na zielonej łące stoi, ptakami opleciona - niczym liście.

Drugiej. Na w prost panny między drzewami.

Trzeciej. Niczym ponad gwiazdami, na górze. Jak by czeka!



Bóg się bawi... Uciekaj!

Druga panna znów biegnie zrozpaczona.

Jeden ptak i z Brzozy zleciał.

Jasne światło, biały punkt oślepia!



Bóg się bawi...

Pierwsza spadła w przepaść.

Druga biegnie.

Trzecia idzie dalej, myślami z daleka.

Kolejny ptak zleciał, światło coraz mocniej oślepia.



Druga biegnie zrozpaczona, gotowa się zabić.

Trzecia, staje na krawędzi drogi, skok dwa metry do Brzozy, w dół przepaść. Tak głęboka, że w biały dzień

dna nie widać, czarny pas...

Złowrogo się uśmiecha, pewny skok.
Spada, prędzej umrze z wycieńczenia nim ciałem trześnie w Bramy Piekła.



Ptaki z Brzozy zleciały - dzień. Las piękny, w zieleń pełny.

Kwiaty w porze za kwitu. Brzoza niczym śnieżno biała.

Kobieta się uśmiecha, czuje się wolna pełna szczęścia.



Bóg się bawi! Uciekaj!

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group