Autor Wiadomość
Sleepwalking
PostWysłany: Wto 10:19, 08 Maj 2012    Temat postu:

Zaczyna się ciekawie, liczę na dalszy ciąg.
KolegaKolegi
PostWysłany: Pon 20:05, 07 Maj 2012    Temat postu: Jagody

Obudził się nagle, bez krzyku, lecz zlany zimnym potem, czując jak serce bije w szaleńczym tempie, a żyły na skroniach pulsują od nadmiaru krwi. W dłoniach kurczowo ściskał prześcieradło. Wspomnienie snu zanikło bezpowrotnie, pozostała tylko jedna myśl, zbyt przerażająca, by chciał ją przy sobie zatrzymać, zbyt wyraźna, by mógł ją odrzucić. Mimowolnie zaczął przypominać sobie kolejne spotkania z wielkim, wychudzonym psem, obserwującym go w milczeniu, sprawiającym wrażenie, jakby oceniał jego postępowanie, jakby wiedział o każdym morderstwie, którego się dopuścił. Ogarniał go ten sam niepokój, gdy spoglądając w błyszczące, przepełnione smutkiem ślepia nie był w stanie wykonać najmniejszego ruchu, ten nienaturalny strach, jakiego z całą pewnością nie wzbudziłby w nim zwyczajny pies, a którego żadną miarą nie potrafił zrozumieć. Wciąż nie umiał sobie wytłumaczyć, jakim cudem to zwierzę pojawiało się zawsze wtedy, gdy odbierał komuś życie, ale co do jednej rzeczy nie miał już najmniejszych wątpliwości. To wcale nie był pies.

Obserwował wystawę w skupieniu, stojąc po drugiej stronie ulicy, oparty bokiem o ścianę w wąskim przejściu między dwoma chylącymi się ku upadkowi budynkami. Nasunięty nisko kaptur i lekko spuszczona głowa sprawiały wrażenie, jakby przypatrywał się płynącemu wzdłuż chodnika rynsztokowi. Częściowo skryty w cieniu, otoczony unoszącym się znad otwartych śmietników odorem, nie zwracał na siebie niczyjej uwagi. Wyglądał po prostu jak żebrak, pozbawiony nadziei na jakiekolwiek jutro, nie widzący już sensu w proszeniu przechodniów choćby o parę złamanych groszy.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group