Autor Wiadomość
Yada
PostWysłany: Nie 20:59, 06 Lut 2011    Temat postu:

Krótkie, melancholijne, nieco zbyt intymne. Ja niestety mam w zwyczaju pisać podobnie. Dopatrzyłam się jakiś literówek. Interpunkcja trochę zakulała, raz przecinek za dużo, raz za mało.
Nie było to zachwycające. Nieco zbyt podniosłe i jak dla mnie zabrakło mocniejszego akcentu. Nie mi jednak krytykować takie rzeczy, gdyż jak wspomniałam wyżej, wciąż tkwię do pasa w całkiem podobnym stylu.
Akinari
PostWysłany: Śro 18:17, 12 Sty 2011    Temat postu:

Hm, a ja się zastanawiałam, kto to stał wczoraj wieczorem pod oknem mojej sypialni...
Pomijając ten dziwny fakt to... oj, chyba się czerwienię.
Alojzy, jak zwykle słodzisz!
Alojzy.G.Cłopenowski
PostWysłany: Wto 18:14, 11 Sty 2011    Temat postu:

Byłbym wdzięczny, za Alojzowanie, a nie alojzowanie. Domyślam się, iż to tylko przeoczenie shifta, aczkolwiek byłbym wdzięczny za pisanie mojego imienia z dużej litery Wink
A co do fanatyzmu, cóż... Lepszy fanatyk, niż antyfan ;P A prace Akinari urzekły mnie już dawno. Polecam jej dzieła, mają to coś po prostu. Zresztą dobrze, że coś mnie tchnęło do kopiowania, bo przecie innych jej prac już nie ma na forum. Tak więc jestem jednym z nielicznych, który posiada wszystkie jej radosne twory. A warto je posiadać. No i autograf przecie nie dostanę na kompie, tylko będę miał ładnie na wydrukowanym zbiorze. Bo nie dość, że mam na kompie to jeszcze na półce ładnie leży wydrukowane, prawie wszystko Wink
cowboy
PostWysłany: Wto 11:40, 11 Sty 2011    Temat postu:

Tekst niezwykle wciągający. Niezwykle mi się spodobał i również z niecierpliwieniem czekam na dlasze twoje prace.

Cytat:
I oczywiście tradycyjnie kopiuje na kompa. Bo wiesz, że posiadam wszyściusieńkie Twoje prace? I widzisz, na nic zdało się usuwanie i cuda na kiju, jak Alojzy chce to zawsze będzie czytał Twoje dzieła


I widzę Akinari, że zyskałeś juz sobie pierwszych, że tak powiem fanatyków ( bez urazy alojzy, mówię to w jak najbardziej pozytywnie ).
Alojzy.G.Cłopenowski
PostWysłany: Wto 9:35, 11 Sty 2011    Temat postu:

A trawa wciąż była zielona... Tak mi się jakoś skojarzyło. Hmmm... czuć coś niedobrego, coś bardzo złego. Utratę, stratę czegoś/kogoś bardzo ważnego. Szczególnie, że ta drobna czcionka na końcu jakby ekhm... utwierdza mnie w pewnym przekonaniu. Przygnębiający tekst. Czyli pozytywny. Podobał mi się jak najbardziej. Lubię pracę, które wychodzą spod Twych zgrabnych dłoni. Mają to coś.
Podobało mi się jak najbardziej. Czekam z niecierpliwością na kolejne z Twych tworów Wink I oczywiście tradycyjnie kopiuje na kompa. Bo wiesz, że posiadam wszyściusieńkie Twoje prace? Wink I widzisz, na nic zdało się usuwanie i cuda na kiju, jak Alojzy chce to zawsze będzie czytał Twoje dzieła Wink
memento
PostWysłany: Sob 14:32, 01 Sty 2011    Temat postu:

Krótkie i takie jakieś nijakie, ładna forma.
Akinari
PostWysłany: Czw 22:02, 30 Gru 2010    Temat postu: Kolor zielony

Kiedy ziemia się zatrzęsie, a ja pomaluję paznokcie na kolor zielony, złapię twą dłoń. Będziemy kroczyli wśród płaczów i jęków, wśród ostatnich pożegnać. Nad nami unosić się będzie lekka mgiełka oraz woń dogasającej nadziei. I już nikt, i nic nie będzie w stanie nas rozdzielić. Zapomnisz o wszystkim, co cię do tej pory męczyło, nie będziesz już śnił, nie będziesz marzył. Już nikt nie dotknie twej szorstkiej dłoni, nie wymierzy policzka.
Kiedy dojdziemy do krawędzi zobaczymy to, co zawsze chcieliśmy zobaczyć. I wiem, że w końcu będę musiała puścić twą dłoń. A przecież złapałam ją chwilę temu! Spojrzysz na mnie tymi samymi oczami, które tak dobrze znam. Powiesz bezgłośnie, że nie usłyszę już nigdy twego pijackiego śmiechu, nie poczuję zapachu wody po goleniu, nie zmierzwię smolistych włosów.
Nie powiesz nic. Kiedyś też nie mówiłeś, pomrukiwałeś tylko coś niewyraźnie. A może to ja nie mogłam cię po prostu zrozumieć? Ale czy to ważne, kiedy będziemy stali milcząc i krzycząc jednocześnie nad urwiskiem świata?
Odejdziesz pierwszy. Po prostu. Zanurzysz się we wszechogarniającej czerwieni otchłani i nawet, kiedy będziesz szybował w przestrzeni, nie powiesz mi: ,,żegnaj’’. Zostanę sama, znów miotając się między powierzchnią ziemi a jej krawędzią. Zapanuje sepulkralna cisza, lecz nie uronię już ani jednej łzy. Będzie za późno na płacz. Będzie za późno na słowa. Spojrzę na paznokcie w kolorze zielonym i uśmiechnę się delikatnie. Nie znosiłeś tej barwy.

dla brata.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group