Autor Wiadomość
Sleepwalking
PostWysłany: Czw 21:15, 15 Lip 2010    Temat postu:

Trafiłeś w sedno,bo akurat dziś miałam dylemat takiej natury.I wiem,że wolę zostać tu na ziemi, cieszyć sie drobnymi rzeczami.
Jeszcze raz się powtórzę jak papuga, i powiem,że taką tresć znajdziemy m. in. w filmie "Fortepian" z roku 1993.
maboroshi
PostWysłany: Czw 18:56, 15 Lip 2010    Temat postu:

Napisałeś tak ,,zachęcający'' wstęp do tego opowiadanie, że po prostu wiedziałam, że będzie zachwycające. I nie pomyliłam się. Bardzo dobrze operujesz słowem, każde słowo idealnie pasuje. Jedyny zarzut to brak ze dwóch przecinków. Z chęcią przeczytałabym coś jeszcze, co wyjdzie spod Twojego pióra, a raczej, w tym wypadku, klawiatury.
Btw. czytujesz Herberta może?
Malleus
PostWysłany: Czw 18:42, 15 Lip 2010    Temat postu:

Huhm. Fajne. Tylko czemu takie krótkie ? Witamy na naszym forum i życzymy dobrej zabawy !
Innocenty X
PostWysłany: Czw 18:00, 15 Lip 2010    Temat postu: Zacznijmy od ludzkiej kondycji

To mój pierwszy wpis na tym forum więc podejrzewam, że jest w złym miejscu, o złej porze, i zły sam w sobie. Tym niemniej zapraszam do lektury krótkiego rozważania, które mnie dziś naszło.


'Uwolniony z ciasnoty ludzkiego ciała.' Słowa wyryte na nagrobku pisarza spoglądają na mnie złowrogo. Pochylam głowę, pozwalając by łagodny szum ciszy pomógł mi w trawieniu rzeczywistości, skupionej brutalnie w tym krótkim napisie. Imię zmarłego, wypisane powyżej i nieco zatarte, nic mi nie mówi. Nie mówi, bo nie żyje – milczy, już na zawsze. Skąd więc wolność? Czy znajdziesz ją w ciszy? W lepkiej ciemności dziury w ziemi, toczony przez robactwo i pozbawiony sensu.
O tak. Człowiek ma sens – do momentu gdy przestanie istnieć. Wraz z nim odchodzi idea napędzająca tę maszynę kości i mięśni. To sens więc jest klatką – nie ciało z jego ograniczeniami, nie życie, panujące nad umysłem poprzez niskie instynkty. To co nas określa zamyka nas w paradygmacie, nie pozwalając opuścić zamkniętej sfery tego, co uważamy za prawdziwe. Człowiek nie ma swobody, nie zazna jej, a gdyby ją poznał, to jej nie zechce. Nie jest mu potrzebna – pragniemy prostych rzeczy; miłości, zrozumienia, akceptacji. Gdyby ktoś zaoferował mi wolność – odrzuciłbym ją, nie chcę jej znać. Chcę śmiać się i śpiewać, nie widzieć tego co trudne i złe. Zamykać się w małym światku problemów i przyjemności, chroniony przez cienki bąbel rozsądku, oddzielający mnie od ciemności.
Bo wolność to wiedza i moc, by wiedzę tę wykorzystać. A ja, jako istota ludzka uciekam od wszystkiego co niewygodne i trudne. Nie jestem lepszy, ani gorszy od Ciebie, pisarzu, po prostu jeszcze nie jesteśmy w tym samym miejscu. Bo wolność mnie znajdzie, tak jak znalazła Ciebie. Znajdzie i udusi w zimnym, miłosnym uścisku kochanki.
Leż więc tu i czekaj – już się nie spotkamy. Ty zostajesz, pod warstwą ziemi, wolny. Ja cieszę się moim więzieniem i cieszyć się będę tak długo jak mogę. Niezapominajka dotknęła ziemi, a krople wody poleciały w niebo. Moje rozluźnione palce spoglądały jeszcze tęsknie za kwiatem, tonącym wśród zieleni, porastającej grób. To mój prezent dla Ciebie – nie chcę tej niezapominajki. Nie zachowam jej na pamiątkę – jest Twoja. Ja odchodzę, by rozkoszować się sensem więzienia i niebem skazańca. Zapomnę Cię, bo Ty i ja to dwa różne światy, oddalone o setki myśli, kontynenty słów i morza ciszy. To mój prezent dla Ciebie, pisarzu. 'Uwolniny z ciasnoty ludzkiego ciała'.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group