Pisarskie podziemie :: Przegląd tematu - Nigdy nie byłam dobra w wymyślaniu tytułów.

Alojzy.G.Cłopenowski · Wysłany: Wto 17:00, 04 Maj 2010 Temat postu:

1984... Proponuje obejrzeć film WakeUp. Tam jest o sposobie działania mediów. Człowik mimo tego, że jest najbardziej rozwiniętym organizmem na ziemi jest bardzo... bardzo głupi. 3/4 społeczeństwa ślepo wierzy w to co widzi w telewizorni... niestety. Brak autorytetów, a jeśli jakikolwiek się pojawi jest dominowany przez LejdiGargulce i tego typu podobne wytrzeszcze. Tak musi być niestety. Ludzkość zmierza ku zagładzie. Nowy Porządek Świata już niedługo zapanuje. Będzie pełna kontrola. Popieram Malleusa, oldschool rządzi. Czasem, ale tylko czasem żałuje, że nie urodziłem się w latach 60 czy 70, albo i wcześniej, BA! nawet bardzo wcześniej. Uwielbiam muzykę klasyczną, więc z miłą chęcia posłuchał bym Mozarta na żywo, albo Chopina. Powinniśmy jednak krzyczeć i to cholernie głośno. Ot co, taka złota myśl. Pieprzyć ignorowanie jednostek. Jeśli wystarczająco długo i głośno będziemy krzyczeć ktoś nas w końcu usłyszy. A jeśli nasz krzyk będzie w miare sensowny to w końcu dołączą się i inni...i inni...i nie będziemy już tylko jednostką. Przykre jest tylko to, że nikt nie krzyczy... brak nam cojones. Smutne, ale prawdziwe. Teraz już raczej nic nie zmienimy, za późno. Strzeżmy się Nowego Porządku Świata!
I tym radosnym akcentem kończe swą wypowiedź.

Malleus · Wysłany: Nie 15:31, 02 Maj 2010 Temat postu:

Hum. Nie mogę powiedzieć że mi się to podoba. Ale zgadzam się z tym. Jednakowoż kultura masowa istnieje , istniała i będzie istnieć. Nic z tym nie zrobimy. "Człowiek jest istotą stadną." Wypowiedź jednostki w tym temacie jest zazwyczaj ignorowana przez społeczeństwo i z czasem zapada się w otchłań czasu. To z czego teraz się śmiejemy kiedyś będzie doskonałym materiałem na film czy książkę. To jest "kultura" naszych czasów. Pomimo iż sprawia nam to prawie fizyczny ból.
Ja walczę z tym czytając stare książki i słuchając starych płyt. To daje mi naprawdę pozytywnego kopa. Over.

Akinari