Autor Wiadomość
Darkface
PostWysłany: Sob 4:27, 01 Mar 2008    Temat postu:

OSA napisał:
Zgadzam się z Luthiene co do bliskości prozy, a ponadto:
Po przeczytaniu słowa "szklanka" po raz piąty już doskonale czujesz że jest jej mnóstwo. Nie, wiesz że jest ich tyle ile istnień, ale niemal czujesz fizycznie. Fajny zabieg swoją drogą, tylko się zastanawiam czy użyty świadomie czy przypadkiem.


Właściwie to nie pamiętam, ale chyba świadomie używałem powtórzeń, chociaż w tamtych czasach "wiersze" pisałem raczej czysto emocjonalnie bez głębszego myślenia o formie.



Dziękuję za opinię Wink
Pozdrawiam.
OSA
PostWysłany: Sob 0:52, 01 Mar 2008    Temat postu:

Zgadzam się z Luthiene co do bliskości prozy, a ponadto:
- strasznie moralizatorskie,
- bardzo oczywiste,

i nie mogę się powstrzymać, cały ogrom szklanek. Po przeczytaniu słowa "szklanka" po raz piąty już doskonale czujesz że jest jej mnóstwo. Nie, wiesz że jest ich tyle ile istnień, ale niemal czujesz fizycznie. Fajny zabieg swoją drogą, tylko się zastanawiam czy użyty świadomie czy przypadkiem.
Sam... wiersz<myśli> wygląda tak jakby temat miał być początkowo zupełnie inny i nagle nastąpiła lawina myśli i skierowanie na zupełnie odmienną sprawę( po trzech pierwszych wersach).
I sugerowałabym podzielenie tego na strofy jeżeli ma być wierszem. Jest parę takich momentów że aż się o to prosi(w mym odczuciu).
wrzask_motyla
PostWysłany: Sob 0:03, 01 Mar 2008    Temat postu:

podoba mi się, ponieważ opisuje moje uczucia, jeśli to po swojemu zinterpretuję. Smile
Luthiene
PostWysłany: Pią 0:45, 29 Lut 2008    Temat postu:

fantastycznie opowiadasz....ale dla mnie to proza. jakoś nie mogłam sie powstrzymać żeby tego tak nie czytać.
Darkface
PostWysłany: Czw 22:46, 28 Lut 2008    Temat postu: "Szklanka życia"

Na kuchennym blacie stoi szklanka życia.
Stoi tu, gdzie przygotowuje się posiłki,
czasami danie nie wyjdzie.
Szklanka życia-każdy ma swoją,
wypełnioną po brzegi
bądź pustą.
Pustą szklankę zawsze można napełnić
lub odstawić na koniec szafki.
Uważaj, abyś nie przelał!
Rozlana woda mogłaby komuś pomóc.
Zawartość szklanki jest różna,
jego jest wyblakła, a jego się mieni
mnóstwem kolorów i kształtów.
Spójrzcie! Tę ktoś właśnie napełnia
i z przezroczystej zmienia się w jasną,
a ta jest czarna...
Każda szklanka kiedyś się stłucze,
każda szklanka ma swój kres.
Niestety, niekiedy niedbałym ruchem
ktoś strąci szklankę na ziemie.
Niekiedy ktoś zrobi to świadomie...
Codziennie miliony szklanek jest tłuczonych,
czasami sami tłuczemy naszą szklankę.
Moja szklanka...jest koloru samotności
z grubym paskiem tęsknoty.
Na dnie resztki wody,
resztki nadziei.
Marzenia wyparowały, są wolne...
Czekam, aż ktoś napełni mą szklankę,
a stoi ona na krawędzi blatu.
Co będzie pierwsze?
W końcu i tak skończę
jako setki odłamków szkła.
Szkło może stać się jednak kolorowe...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group