Autor Wiadomość
Darkface
PostWysłany: Pią 5:32, 22 Lut 2008    Temat postu:

Wyłamie się z grona oburzonego tłumu i powiem, że wiersz Yana podoba mi się i zgadzam się z taką wizją świat. Może nie jest tak u mnie, ale w wielu domach tak to własnie wygląda.
Ja bardziej odbieram to jako metaforę świąt pozbawionych klimatu, czaru, ciepła. Moje już dawno nie posiadają tych elementów w sobie.
Yan
PostWysłany: Pon 11:06, 24 Gru 2007    Temat postu:

Jezuu ale problemy macie ;] Dobra, niech bedzie, ironii nie użyłem, ale jest, zadowoleni ? Razz Wiersz do dupy, sam przyznaje, ale byłem wściekły na cały świat i musiałem się na czymś wyładować. I proszę mi się nie kłócić, bo w Wigilię nie wypada ;] Wesołych Świąt po raz nty i ostatni ;]
Hexet
PostWysłany: Nie 23:13, 23 Gru 2007    Temat postu:

Wyrzuć znaki interpunkcyjne i rozmieść inaczej to graficznie.
Większość tego co bym powiedział, zawarte zostało w innych postach.
Przykro mi, ale dla mnie to puste słowa. Zbyt dziecinna emocja tu jest zawarta i jest ona zbyt czytelna.
Roxanna
PostWysłany: Nie 19:14, 23 Gru 2007    Temat postu:

Ty masz swoje ale wiersz jest Yana i nic tego nie zmieni Wink
memento
PostWysłany: Nie 18:09, 23 Gru 2007    Temat postu:

Roxanna napisał:
Memento, do kogo skierowane było wyjaśnienie pojęcia ironia?

Do Ciebie i do Yana
Roxanna napisał:
więc nie rozumie w jakim celu ją opisałeś.

W celu uniknięcia dalszych tłumaczeń.
Roxanna napisał:
Yan nie miał w zamiarze pisać ironicznie, to była jego wizja świąt.

Zgadzam się nie miał w zamiarze, ale tak wyszło, bo miał w zamiarze pokazanie jak odchodzi się od Świąt z marzeń pełnych rodzinnego ciepła, wyszło ironicznie.
Roxanna napisał:

czy musisz się więc wręcz wykłócać o rację, skoro pozostała ona wyraźnie postawiona

Muszę, taką mam własność. Czasownik "pozostała" jest trochę nie na miejscu. Może w Yana przekonaniu nie stosuje On ironii, Ja mam swoje;]
Roxanna
PostWysłany: Nie 16:25, 23 Gru 2007    Temat postu:

Memento, do kogo skierowane było wyjaśnienie pojęcia ironia? wszak na ogół wiadomo czym ona jest. więc nie rozumie w jakim celu ją opisałeś.
Yan nie miał w zamiarze pisać ironicznie, to była jego wizja świąt. czy musisz się więc wręcz wykłócać o rację, skoro pozostała ona wyraźnie postawiona
memento
PostWysłany: Nie 16:11, 23 Gru 2007    Temat postu: Re: Święta.

Ironia – sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy.
Yan napisał:
Idą Święta !
Krzyknął pijany Mikołaj

Yan napisał:

lampki błyskały
jak błyskawice w noc mordu

Yan napisał:

a ludzie jedli karpie
i popijali 12 potrawę
piwem.
Luthiene
PostWysłany: Nie 14:28, 23 Gru 2007    Temat postu:

hmm,..przykro mi niezmiernie, że dostrzegam tam ironię, której nie chciałeś.
a skoro już wyjaśniłeś sprawę z tym czym dla ciebie są święta to nie mam wątów już ;P
teraz już rozumiem;]
Roxanna
PostWysłany: Nie 14:10, 23 Gru 2007    Temat postu:

Yan czytałam Twój wiersz parę razy,żeby doszukać się tej "ironii", o której czytałam w komentarzach. i nic. z kolei sam piszesz, że ironii nie było i nie miało być, więc wnioskuję, że jednak uważnie przeczytałam wiersz.
ale o samym wierszu niewiele mogę napisać, może dlatego, że nie do końca potrafię oceniać czyjąś prace. jednak wiem jedno. podoba mi się on Smile może
z czasem nauczę się lepiej komentować prace tego typu Smile
Yan
PostWysłany: Nie 14:00, 23 Gru 2007    Temat postu:

Nie biorę sobie do serca, ale nie wiem, gdzie Wy tu widzicie ironie ? Wiecie co mnie ruszyło do napisania tego wiersza ? Wczoraj byłem na rodzinnej wigilii, wczesniejszej bo ciocia z wujkiem jada gdzies tam na swieta. I wiecie jak to wygladało ? Wszyscy złożyli sobie takie same, zupełnie nieszczere życzenia jak co roku, połamali się opłatkiem, który nic dla nich nie znaczył, zjedli żarcie, które nikomu nie smakowało ale trzeba bo tak wypada i wszystko zamiast kompotem tradycyjnie, popili winem, piwem i wódką. A potem zamiast śpiewać kolędy czy chociazby posiedziec ze soba i porozmawiac jak rodzina wszyscy poszli pic, ogladac piekny domek po remoncie albo siedziec po kątach bo obrażeni na siebie.

Więc Święta dla mnie, to nie coca cola i Mikołaj. Dla mnie Święta to czas bliskości z rodziną. Ale moja rodzina ma to w dupie. To mnie właśnie boli w całej tej szopce.
1000 ton sztuczności co roku. Wesołych Świąt.
Luthiene
PostWysłany: Nie 12:11, 23 Gru 2007    Temat postu:

hmmm...nie wiem czemu ale nie podoba mi się. no miało być ironicznie a wyszło strasznie sztucznie...a nawet trochę śmiesznie
tak strasznie płytko odbierasz święta, które przecież nie ograniczają sie tylko do Mikołaja i Coca-Coli...no ale to jest już twój pogląd na sprawę, który jest wg mnie ograniczony i mi sie nie podoba. dlatego wiersz też nie.
p.s. nie bierz do serca sobie tego co napisałam, tylko pisz dalej;P
Yan
PostWysłany: Nie 10:34, 23 Gru 2007    Temat postu:

Nie chciałem tu zawrzeć żadnej ironii. Ja tak po prostu, w skrócie, odbieram całe Święta.
memento
PostWysłany: Nie 10:20, 23 Gru 2007    Temat postu:

Powiem tyle. Mistrzem ironii to ty nie jesteś. Niesmaczne to jest i wcale nie okrutne, po prostu przerysowane, no chyba, że tak odbierasz świat.
Yan
PostWysłany: Sob 21:27, 22 Gru 2007    Temat postu: Święta.

Idą Święta !
Krzyknął pijany Mikołaj
po czym przewrócił się
prosto na upstrzony ozdóbkami
Świat.

Było kolorowo,
lampki błyskały
jak błyskawice w noc mordu
i kolejna dziewczynka z zapałkami
zamarzła w ciemnym zaułku,
a ludzie jedli karpie
i popijali 12 potrawę
piwem.

I nie zostało już nic
o czym warto by wspomnieć,
bo przyjaźń, miłość, troskę
i piękno radości
zadeptało 12 reniferów
ze znaczkami coca-coli
na czerwonych saniach...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group