Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Liryka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gabryśka
Wysłany: Nie 12:05, 11 Lut 2007
Temat postu:
Tak,obietnica dotrzymana;]
memento
Wysłany: Nie 11:52, 11 Lut 2007
Temat postu:
Obiecałem
Napisałem
A ten wstęp był a special for you:P
Gabryśka
Wysłany: Nie 11:45, 11 Lut 2007
Temat postu:
Na starym cmentarzysku...;]
Oj,memento,memento...
Jeśli chodzi o wiersz,to,pomijając moje zdanie na temat wierszy o cmentarzach,nawet mi się podoba.Coś w nim jest.
I ogromny plus za to,że był to grób właśnie Hermana Corteza i jego słowa w ostanim wersie...
memento
Wysłany: Pią 21:50, 09 Lut 2007
Temat postu: Grób Corteza
Na starym cmentarzysku grasują duchy rycerzy
Bez koni, mieczy, bez zdobionych puklerzy
Płyną z wiatrem między popękanymi nagrobkami
Zapalają świeczki swoim dawnym wrogom
Zalęknieni ludzi bronią się przed nimi modlitwami
O świcie kapitanowie statków rozkazują załogom
Płynąć kolejny dzień w stronę ziemi obiecanej
Naszej ziemi, niemożliwej do opisania, wyczekiwanej
Majtek pokładowy wspina się po drabinie do nieba
I spada boleśnie łamiąc sobie resztki sumienia
To znak z góry, że wszyscy są tam gdzie trzeba
Zadziwiające jak szybko śmierć ludzi zmienia
Kapitan tej wyprawy kiedyś twardy i surowy
Dawniej barwna postać, teraz stał się całkiem płowy
Zmiękł i wyblakł jak niegdyś wielka hiszpańska armada
Na jednym z nagrobków usiadł duch najmroczniejszy
Nawet duchy się go boją, płacząc ręce swe rozkłada:
„Kiedyś nie znałem śmierci, teraz byłbym rozsądniejszy”
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin