Forum Pisarskie podziemie Strona Główna
->
Publicystyka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Sprawy Administracyjne
----------------
Sprawy Administracyjne
Informator Kulturalny
Dekalog Użytkownika
Przedstaw się
Epika
Liryka
Dramat
Wydarzenia
Rozrywka
To już było
Fora
Różności
Nasza twórczość
----------------
Wiersze
Książki
Opowiadania
Dramat
Publicystyka
Inne
Archiwum
Twórczość Wydana
----------------
Poezja
Proza
Dramat
Debaty
----------------
"Poetae nascuntur, oratores fiunt"
"Laus alit artes"
"Parcere personis, dicere de vitiis"
"De omnibus dubitandum est"
Ogólne
----------------
Hyde park
Linkownia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
cheissac
Wysłany: Wto 10:22, 19 Lip 2011
Temat postu:
Akinari moim celem, a właściwie działaniem do bliżej nieokreślonego celu nie była ani tez nie będzie interpretacja słowna ni zrozumienie zagadnienia po przez słowa. Chciałem (wykorzystując do tego słowa, gdyż jest to jedyny możliwy sposób komunikacji w tym wypadku) przekazać ,bądź ukazać pewien sposób widzenia świata. Mówiłem o czymś przednaukowym , o czymś czego żaden wybitny pisarz nie przedstawia , gdyż zapragnąłem być samym pisarzem (jednostką która tworzy dany świat). Na temat pozornego i absolutnego postrzegania łatwo się mówi jeżeli zasób słów każdego kto chce w danej rozmowie uczestniczyć jest odpowiednio dostosowany. Mi chodzi o odczuwanie, doświadczenie bez zbędnych wersów, które wprowadzają więcej niejasności niż wyjaśnienia. O poglądach lekko się mówi lecz z ciężarem "syzyfowych prac" wprowadza się je w życie. Sama świadomość działania jest istotna, gdyż nie cele są najważniejsze w naszym życiu lecz droga do nich. Czym byłaby książka , w której prócz treści do wyobrażenia znajdowałaby się też notka ,przypis od autora wyjaśniający daną część tekstu ( i tak co kilka stronic?)
Akinari
Wysłany: Nie 18:54, 17 Lip 2011
Temat postu:
Niestety śpieszyłam się na pociąg i nie zdążyłam. Następnym razem, obiecuję.
memento
Wysłany: Nie 10:30, 17 Lip 2011
Temat postu:
Miałaś rzucić się do Wisły i co? Pewnie woda niedostatecznie ciepła, ale pomyśl gdybyś była taką rybą jak odczuwałbyś tą wodę ;]
Akinari
Wysłany: Nie 0:34, 17 Lip 2011
Temat postu:
I dopiero teraz to zauważyłeś? No, spostrzegawczością to Ty nie grzeszysz kochanie.
memento
Wysłany: Śro 0:23, 13 Lip 2011
Temat postu:
Tyś tak głupia jak i on, albo bardziej
(tak, zrozumiałem ironię, dalej żeś głupia, a ja najmędrszy)
Akinari
Wysłany: Wto 23:43, 12 Lip 2011
Temat postu:
Myślę, że warto by poszerzyć Twój traktat. Zauważasz, że to, jak widzimy daną rzecz, zależy od tego, z jakiego kąta na nią patrzymy. Czy mógłbyś to szerzej opisać z uwzględnieniem metafizycznej postaci faetonu (czy też 'na'), żuka gnojarza oraz kreta? Przy czym zauważmy, że drugi z wymienionych może być symbolem ciężkiej pracy, niejako przypominającej Syzyfa i jego kamień. Przy postrzeganiu tego metaforycznego drzewa trzeba uwzględnić wszelkie czynniki, również zróżnicowanie gatunkowe i etniczne. Warto też spojrzeć na sprawę przez pryzmat poglądów Dostojewskiego na temat jednostki i jej roli w świecie, czy chociażby romantycznego spojrzenia, którego zdanie reprezentują bohaterowie tacy jak Werter bądź Gustaw z IV cz. ,,Dziadów'' . Faust też byłby mile widziany.
memento
Wysłany: Wto 14:22, 12 Lip 2011
Temat postu:
"Tyle węgla, ile zdążysz do wieczora."
cheissac
Wysłany: Pon 21:02, 11 Lip 2011
Temat postu:
"Tyle światów ,ile istnień ludzkich."
memento
Wysłany: Pon 14:47, 11 Lip 2011
Temat postu:
Przepraszam, że podszedłem do tematu z taką ignorancją. Teraz sprawdziłem cyfrówką i faktycznie jest tak jak to opisujesz. Moja sceptyczna natura szukała jednak odpowiedzi głębiej dlatego wybrałem się w nocy do lasu. To co ujrzały moje oczy było niesamowite. Wszystkie drzewa wyglądały całkiem inaczej niż w dzień! Piszesz "Dane drzewo można sobie wyobrazić jako ciemna masa." A ja pytam, czy faktycznie trzeba sobie wyobrażać skoro ciemne grudy węgla nadal zalegają na podwórzu? Myślenie o węglu jest dla mnie bardziej naturalne, wybacz, że wszystko do tego sprowadzam.
cheissac
Wysłany: Pon 13:11, 11 Lip 2011
Temat postu:
Cieszy mnie to ,że mogło mieć to dla ciebie wartość..Nie przejmuję się
gdyż od każdego można się czegoś nauczyć i chodź były to wypowiedzi negatywnie nastawione to szanuję je, akceptuję i myślę o nich.O sposobie myślenia ,tak odmiennym. Chętnie podzielę się myślami , odczuciami .Czekam więc na pytania. Zdziwienie , wątpienie , doświadczenie , bez założeniowość.
Akinari
Wysłany: Nie 23:54, 10 Lip 2011
Temat postu:
Drogi/a cheissac. To, co napisałeś/aś jest wręcz genialne. Wczułam się w ten apokaliptyczny klimat i wyruszyłam w podróż wraz z głównym bohaterem. Ta metafora drzewa była niesamowita. Patrzenie na świat oczami dziecka... Ach, jakież to świeże, oryginalne i piękne w swej prostocie! Musimy nauczyć się widzieć sercem!
A Memento się nie przejmuj. Ten węgielny humor towarzyszy mu od czasów, kiedy pracował jeszcze w kopalni. Gdzieś tam w okolicach Mordoru chyba. Tak prosty człowiek po prostu nie potrafi cię zrozumieć.
memento
Wysłany: Nie 19:30, 10 Lip 2011
Temat postu:
Było mówić, że chodzi Ci o taki wzrok metaforycznego dziecka, które nigdzie nie istnieje i czytuje wieczorami artykuły na temat różnic między epistemologią, a ontologią. Dopiero sąsiad jak to przeczytał zaczął mi tłuc łopatą po łbie i tłumaczyć.
cheissac
Wysłany: Nie 14:53, 10 Lip 2011
Temat postu:
Słowa warto dobierać w zależności od rozmówcy. Dla ciebie już jest niestety za późno na zobaczenie tego o czym mówię. Zbyt dużo węgla.
memento
Wysłany: Pią 7:22, 08 Lip 2011
Temat postu:
Pierdu pierdu, a węgiel jak leżał tak leży. Złapałem swojego 10-letniego kuzyna na boisku, wymyłem fes i też Cię nie mógł zrozumieć. A jak mu kazałem szukać początku łańcucha pojęć to poszedł do garażu.
cheissac
Wysłany: Czw 23:26, 07 Lip 2011
Temat postu:
Kilka doświadczeń, kilka spostrzeżeń i czystego umysłu (bez społecznej monotonni i przyzwyczajeń, których posiadania nie jesteś świadom) pozwoliłoby tobie znowu móc spojrzeć na świat oczami dziecka(tego właśnie czystego). Nie oceniaj ,nie twoja w tym rola. Nauka jaką można czerpać z wszystkiego czego doświadczamy będzie dla ciebie wtedy wartościowa .
To ,że czegoś nie widzimy nie oznacza ,iż tego nie ma , nie istnieje.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1
Regulamin