Tajny kod

autorka

Każda kreska przepełniona jest słowem.
Pod każdą kreską widnieje liczba.
W języku symboli zapomniano o mowie.

Jak nie zwariować pomiędzy półkami?
Zacząć biec, czy spokojnie podążać
Za jakością towaru i większymi cenami.

Wchodząc do sklepu, ukryłam pod kurtką,
Odrobinę ludzkich, normalnych wartości.
Nie chcę by sprzedano me uczucia pod furtką,
Tak, jak robią to ci panowie przychodząc w gości.

Kazałam wygrawerować mój adres na skrzynce,
By nikt już tu nie wszedł, nie próbował nic sprzedać.
W nazwisku ukryłam słowa spisane szyfrem:
Nic tu nie sprzedasz, bo nic mi nie trzeba.

memento

Fajne tylko mam wrażenie, że raz mówisz o sklepie a raz o akwizytorach ale i tak 5

autorka

no bo ja lubie takie codziennosci w wierszach uzywac;] na poczatku mialo byc o kodach kreskowych, pozniej zeszlo do produktow w sklepach pozniej o tym ze w sklepach sie sprzedaje i ze nie dam sie sprzedac ani nic kupic;]

memento

no ale tak dziwnie od tych sklepów do akwizytorów reszta ok;]